Tuesday, August 25, 2009

"Pillars of the Earth" Ken Follett

Proza osadzona w realiach średniowiecznej Anglii. Na tle ostatnio modnych książek poszukujących w przeszłości jedynie sensacji, pozytywnie się wyróżnia na rynku. Duży plus dla autora za pokazanie, choć bez ostentacji, niezbyt przyjemnych stron życia w wiekach średnich - głodu, sobiepaństwa możnych, nędzy ludzkich szaraczków.

Follet nie ustrzegł się jednak czasami drobnych (aczkolwiek niezwykle denerwujących) nielogiczności. Niby to drobiazgi, ale gdy czytelnik łapie na nich pisarza nie może już uznać książki za wybitne dzieło.

I jeszcze kwestia interpretacji historii - Thomas Beckett nie był chyba aż tak świetlaną figurą zwłaszcza z punktu widzenia angielskiej państwowości. Nie da się oprzeć wrażeniu, że Follet przedstawia go dość jednostronnie i mocno gloryfikuje. A przecież każdy pisarz wie, że drobne skazy charakteru dodają wiarygodności postaci (a może autor przejął się tym, że Beckett już kilka lat po śmierci został uznany za świętego...).

W książce razi niestety przewidywalność zdarzeń i to jest chyba mój najpoważniejszy zarzut.

No comments: