Rozdziały poczynając od Rewolucji 1789 pisane przez Jana Prokopa, mimo iż z pewnością trochę skażone subiektywnym światopoglądem autora (mi to akurat zupełnie nie przeszkadzało, bo mam podobne przekonania ;) ), czytało się znakomicie. Wymagały już pewnej podstawowej wiedzy, bo nie była to szkolna chronologiczna wyliczanka wiadomości, za to wyraźnie czuło się w nich pasję i zaangażowanie autora. Z negatywną wizją Rewolucji Francuskiej jako prekursorki XX-wiecznych totalitaryzmów można się oczywiście zgadzać lub nie, ale z pewnością prof. Prokop zachęca do dyskusji i przemyśleń. Trzeba też pogratulować autorowi rozprawy z Sartrem - głównym europejskim apologetą komunizmu i "stalinofilem", autorem hasła "Zabrania się zabraniać" (coż, z pokłosiem jego poglądów mamy do czynienia do dzisiaj).
Irytuje tylko odrobinę ..... interpunkcja, a zwłaszcza wszędobylskie pytajniki, mające wyrażać niepewność, hipotezę czy też domniemanie. ;) Panie Profesorze, więcej pewności siebie, proszę !!! Chociaż z drugiej strony, jak twierdzi słynny fizyk prof. Feynmann :"Niczego nie wiemy ze 100% pewnością " (a już zwłaszcza w naukach humanistycznych. ;) ).