Tuesday, April 9, 2013

"The House in Morocco" Rosalind Brackenbury


Książka wnikająca pod podszewkę obcej nam arabskiej kultury. Bohaterka mieszka przez kilka miesięcy w domu w medinie w Essaouira. Obserwując jego mieszkańców i barwne otoczenie, pisze i szuka śladów utraconych wspomnień swojej zmarłej matki. Próbuje zrozumieć mechanizmy rządzące życiem mieszkańców Maroka, poznać ich uczucia, emocje, pasje, sekrety. Wszystko ma tu drugie dno, prawda znienacka staje się kłamstwem, winni niewinnymi. Z zewnątrz wszystko wygląda inaczej niż od wewnątrz - domy, ludzie, miłość.

Bohaterka przebiera się nawet w arabski strój i okazuje się, że zamotana w swój biały haik kobieta staje się dla otoczenia niewidzialna. Dzięki temu zdobywa jednak nad nim pewną władzę - może obserwować sama nie będąc obserwowana. Pozbawione zwyczajnych dla europejskiej cywilizacji swobód kobiety znajdują inne sposoby, żeby pociągać za sznurki i kontrolować otoczenie - nie wahają się sięgnąć do intryg, spisków i innych średniowiecznych dla nas, choć ponoć skutecznych, metod.  Ta książka to spojrzenie na duszę Maroka i jak zwykle trochę dywagacji na nieco wyeksploatowany już temat zderzenia i niekompatybilności ludzi różnych kultur. Nie daje jednoznacznych odpowiedzi na pytania, ale pobudza do myślenia.

No comments: